czwartek, 6 lutego 2014


badania wskazują że głęboko zakorzeniona wrogość nadal zagraża
bezpieczeństwu narodu żydowskiego i godności ludzkiej w całej Europie
stwierdził Nils Muiżnieks w wydanym komunikacie -
przytoczył liczne przykłady nagannych jego zdaniem zachowań -
wśród nich apel w węgierskim Parlamencie o tworzenie list Żydów
będących zagrożeniem dla "bezpieczeństwa narodowego"
nadanie przez rumuńską publiczną telewizję kolęd o treściach antysemickich
oraz podżegający do nienawiści spektakl francuskiego komika -
komisarz uważa też że narastającym problemem w wielu krajach europejskich
są antysemickie piosenki i slogany na meczach piłki nożnej

IAR

- nie można służyć na palestyńskich terytoriach i jednocześnie postrzegać
Palestyńczyków jako równych nam ludzi - tłumaczy Szaul
- w Hebronie są specjalne jednostki patrolujące których zadaniem jest sprawić
żeby nasza obecność była odczuwalna - objaśnia były żołnierz
w praktyce oznacza to że żołnierze czasem włamują się nad ranem
do przypadkowego domu - ustawiają kobiety po jednej stronie
a mężczyzn po drugiej przeszukują wszystko wywracając trochę rzeczy
- na ulicy rzucisz kilkoma granatami hukowymi narobisz trochę hałasu
wdrapiesz się na jakiś dach itd. - rozwija Szaul

PAP

ile niezachodnich państw stało się w ostatnich 200 latach 
rozwiniętymi gospodarkami? (...) szokująco mało! 
Japonia - Korea Południowa - Tajwan - Izrael - Rosja do lat 80. XX w. 
i Singapur który jest bardziej miastem niż państwem
co te kraje łączy? 

aktywna rola państwa w gospodarce
kreowanie rynków - stymulowanie ich przekierowywanie 
przewag konkurencyjnych z niskich płac lub surowców 
na branże efektywnościowe 
wyznawcy ekonomicznej religii w czambuł by taką politykę potępili 
(...) 
Izrael który z rolniczego kraju żyjącego dzięki zagranicznej pomocy 
stał się potęgą technologiczną i informatyczną
nigdy nie był państwem wolnorynkowym -

jego gospodarka wyrosła na inwestycjach wojskowego kompleksu badawczego 
który tworzył też technologie i wynalazki cywilne
podobnie było w Japonii Korei i na Tajwanie - 

w latach 80. Tajwan (mając około 20 mln obywateli) 
utrzymywał państwowy Instytut Badań Technologii Przemysłowych (ITRI)
zatrudniający ponad 10 tys. osób - starszym bratem ITRI 
był instytut wojskowy zatrudniający 20 tys. badaczy - 
kilkadziesiąt tysięcy naukowców pracowało nad przeszczepieniem 
do tajwańskiej gospodarki najnowszych technologii i ich rozwijaniem (...) 
Japonia szła podobną drogą przed drugą wojną
kiedy była państwem zmilitaryzowanym i po niej – 

jako państwo zdemilitaryzowane 
- amerykański rząd też zleca wiele badań prywatnym instytucjom
nie ogranicza się do grantów aprobowanych przez neoliberałów 

ze względu na szczególny charakter ryzyka badań naukowych - 
neoliberałowie twierdzą że rząd powinien przyznawać granty 
bez żadnych preferencji branżowych czy tematycznych
bo wierzą że rynek sam wskaże najbardziej efektywne kierunki rozwoju nauki
ale z badań wynika że kiedy rząd nie ma wyraźnych preferencji 

co do kierunku badań przedsiębiorstwa biorą pieniądze 
na prace które inaczej same by sfinansowały i publiczne środki 
wspierają nie tyle naukę co prywatne firmy - 
bardziej racjonalna jest metoda stosowana przez Azjatów i Amerykanów 
polegająca na tym że rząd finansuje badania w wybranych obszarach

polityka.pl

nie dość że jemy bez opamiętania a później tyjemy i chorujemy
to na dodatek marnujemy jedzenie w najbardziej prymitywny sposób -
Federacja Polskich Banków Żywności której ideą jest pośrednictwo
między producentami sieciami handlowymi i organizacjami charytatywnymi
skupia w całym kraju 30 takich banków (w Europie jest ich 247
w Stanach Zjednoczonych które były ich kolebką już pod koniec lat 60. – 200)
– Amerykanie ratują w ten sposób przed zniszczeniem 

800 tys. ton żywności rocznie
w Europie to ok. 400 tys. ton – mówi Agnieszka Bielska z Federacji –
w 2012 r. nasza Federacja przekazała 68 tys. ton żywności 

za pośrednictwem 3,6 tys. organizacji partnerskich – dodaje – 
2,5 mln osób w naszym kraju żyje poniżej minimum egzystencji 
my docieramy do 1,5 mln – szacuje Małgorzata Lelonkiewicz dyrektorka 
tej organizacji - raport Federacji z października 2013 r. 
ujawnił że do wyrzucania żywności przyznaje się 39 proc. Polaków – 
to o 9 proc. więcej niż w 2012 r. – podkreśla Bielska
z danych Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji wynika 

że w Polsce marnuje się 300–600 tys. ton żywności rocznie ­
raport Komisji Europejskiej z października 2010 r.
wskazuje na dużo większe straty: 

sektor produkcji pozbywa się 6,6 mln ton
odpadów żywnościowych gospodarstwa domowe co roku 2 mln ton

polityka.pl

ta martwa statystyka nie oznacza że przed XVIII w. 
nic się nie działo – również wtedy 
pojawiały się ciekawe innowacje: 
wynalazek koła - rolnictwa - strzemienia - pługa
młyna wodnego i wiatrowego - 
zegara - pisma - liczenia -
lista całkiem spora 
tyle tylko że każda nowinka powodująca wzrost produkcji żywności 
powodowała wzrost liczby ludności która szybko zjadała 
efekty technologicznej zmiany -
bieda w przeliczeniu na głowę pozostawała 
ta sama przez dziesięciolecia – 
mieszkańcy Wysp Brytyjskich potrzebowali 500 lat 
jakie upłynęły między rokiem 1300 a 1800 
by poprawić dwukrotnie swój standard życia -
na kolejny dwukrotny skok 
wystarczyło już tylko stulecie - 
w XX stuleciu mimo wojen i Wielkiej Depresji 
zmiany następowały jeszcze szybciej 
okres zdwojenia zamożności skrócił się do niespełna 30 lat
mimo systematycznego wzrostu ludności (...)
za tę skokową zmianę ludzkiej kondycji odpowiadają zdaniem 
Roberta Gordona trzy rewolucje technologiczne 
- pierwsza – 
to wiek pary i rewolucja przemysłowa  - 
jej istota polegała na uruchomieniu energii 
ukrytej w węglu i przełożeniu jej na nowe technologie 
co zajęło ok. 80 lat - 
to w okresie między 1750 a 1830 r. powstały 
najważniejsze rozwiązania ułatwiające wykonywanie 
tradycyjnych czynności jak tkanie materiałów i wytapianie żelaza - 
wykorzystanie węgla spowodowało gwałtowny wzrost produktywności 
jednak jak wyliczył Gordon pełne wykorzystanie dobrodziejstw 
epoki pary zajęło takim krajom jak Stany Zjednoczone 
czy liderowi rewolucji przemysłowej Wielkiej Brytanii – 
150 lat do końca XIX w. --
wtedy na pomoc spowalniającym zaawansowanym gospodarkom 
przyszła druga rewolucja przemysłowa związana 
z wynalazkiem elektryczności 
nowoczesnej chemii i silnika spalinowego (...) 
zdaniem amerykańskiego ekonomisty wielkie innowacje mają 
to do siebie że zdarzają się raz i już z ludźmi pozostają 
a ich efekt gospodarczy polegający na wzroście produktywności
po jakimś czasie się wyczerpuje - 

tak więc współczesny człowiek za nic nie zrezygnuje 
z bieżącej wody i elektryczności w gniazdku
więcej już też jednak z tej wody w kranie i prądu 

w gniazdku nie wyciśnie – 
pokazują to doskonale statystyki produktywności 
ujawniające że po 1970 r. nastąpiło spowolnienie dynamiki gospodarczej -
w tym samym czasie gdy cywilizacja 
przynajmniej w krajach rozwiniętych
nasycała się skutkami drugiej rewolucji przemysłowej 

kiełkowała trzecia rewolucja – informatyczna (...) 
Robert Solow laureat Nagrody Nobla stwierdził w 1987 r. 
że widzi komputery wszędzie tylko nie w statystykach produktywności - 
w końcu jednak udało się je odnaleźć nie tylko na biurkach prezesów 
lecz i we wskaźnikach makroekonomicznych - 
tyle tylko że cały pozytywny prorozwojowy efekt komputeryzacji 
przynajmniej w Stanach Zjednoczonych został skonsumowany 
w ciągu zaledwie ośmiu lat w okresie 1996–2004
kiedy wzrost produktywności osiągnął 2,46 proc. rocznie – 

tyle co w najlepszych latach drugiej rewolucji przemysłowej - 
potem tempo zmalało do 1,33 proc. a od 2010 r. utrzymuje się
w USA na poziomie zaledwie 0,5 proc.

polityka.pl